Wyjazd do Warszawy. Żeby zbyt wcześnie nie wstawać w pierwszy dzień urlopu, postanawiamy dojechac tylko do Warszawy, odwiedzić naszych znajomych i tam się przespać. Przy okazji podzielić jakoś te niemal 900km i 11 godz. jazdy do Budapesztu na dwa. Przy okazji idziemy na WARSAW ORANGE FESTIVAL (MGMT, Grove Armada itd) gdzie czujemy się jak “dziadki” i lans stołeczny