Geoblog.pl    qkiss1    Podróże    2010 Malezja, Filipiny, Singapur    Singapur-KL-Londyn-Gdańsk-Bydgoszcz
Zwiń mapę
2010
26
lut

Singapur-KL-Londyn-Gdańsk-Bydgoszcz

 
Wielka Brytania
Wielka Brytania, London
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 28253 km
 
Tak kończy się nasz urlop-przygoda. Pierwszy o takiej duzej skali, ale mam nadzieje że nie ostatni. Jak nie trudno się domyśleć pochłonął on pewne środki, ale i tak żadne dobro, żadna rzecz nie byłyby i nie będą w stanie sprawić tyle radości ile te trzy tygodnie. Każdemu z nas co innego podobało się bardziej, ale wszystko i tak składa się na nasze wielkie zadowolenie. Obawiałem się trochę że nie potrzebnie zdecydowaliśmy się na Filipiny, ale szybko okazało się, że nie było o co. Na Filipinach było naprawdę wyjątkowo a nasz hotel i obsługę będziemy długo pamiętać (www.aninuanbeach.com).

Na koniec trzeba wspomnieć o tym, że jeśli chodzi o urodę kobiet to singapurki wygrały zdecydowanie, a o drugą pozycję malezyjki i filipinki stoczyły ciężką dogrywkę którą zwyciężyły filipinki (tu obsługa hotelowa przyczyniła się do wygranej).
Pomijając Singapur wszędzie było wyjątkowo tanio. Smacznie jedzonko było już wszędzie. Pogoda nie zawiodła nas ani razu; dwa przelotne nocne deszcze w KL trwały jakieś 20 min łącznie; przelotnie gdzieś mignął mi deszcz jak wyjeżdżaliśmy z Cameron Highlands, poza tym temperatura przyjemnie-znośna. Najgoręcej było gdy wysiedliśmy z autobusu około południa, gdzieś na stacji NOWHERE w drodze z Cameron do KL… musiało być mocno powyżej 40 stopni. W miastach tego jednak nie czuć, a na Filipinach wiał przyjemny wiaterek. Do wielu miejsc nie dotarliśmy niestety, ale też większość tych które były w planie udało nam się zobaczyć.

W tym momencie chcielibyśmy wszystkim czytającym podziękować za support : - ) fajnie że ktoś nas czytał. A tym kt. się wybierają w te rejony i moglibyśmy jakoś pomóc - piszcie do nas.
Wbrew pozorom nie łatwo pisało się tego bloga; zawsze na szybko i z doskoku, często jakość połączenia nie pozwalała na upload zdjęć i traciliśmy ochotę, żeby to kontynuować… Jedynie świadomość że ktoś to czasem czyta nie pozwalała nam na to. Dziękujemy.

INFO PRAKTYCZNE:
Nagroda za najlepszy hostel dla: Back Home Hostel w Chinatown, KL
Najmilsza obsługa: Aninuan Hotel, PH
Najgłupsza przygoda: driver trzykołowego motorka i jego reakcja, na nasze zdziwienie że przecież w 4 osoby + 2 dzieci i bagaże nie będziemy w stanie nigdzie pojechać: “dont worry my friend, I drive this bike for 20 years” : - )
Największa wtopa: ceny piwa
Najgorszy moment: to jak stwierdziłem że nie mam już siły dalej iść, mimo że bym chciał [P]
Przemyślenie: czemu tyle ludzi mieszka w klimacie umiarkowanym (czytaj: do dupy) np. w Europie? To nie ma sensu…wracać do tego zimna i deszczu. Tych których odwiedziliśmy mają niemal cały rok lato…
Największy Deal: przelot z Singapuru do KL - kosztował nas (2os) 130 zł (air Asia)
Niepotrzebny bagaż: kurtka zimowa (tak naprawdę nie potrzebne jeśli ktoś przyjeżdża po ciebie na lotnisko)

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2011-03-06 11:36
Bardzo ładnie opisana Wasza pierwsza ...daleka wyprawa . Zdjęcia śliczne choć trochę mało a może warto dodać ???
Z zainteresowaniem poczytam kolejną wyprawę do Kolumbi - szczęśliwej drogi !!! pozdrawiam
 
 
qkiss1

Ania i Paweł
zwiedzili 7% świata (14 państw)
Zasoby: 112 wpisów112 121 komentarzy121 776 zdjęć776 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
12.09.2012 - 01.10.2012
 
 
05.03.2011 - 26.03.2011
 
 
07.02.2010 - 27.02.2010