Pożegnaliśmy plażę, ocean, Dominikę i Tomka i ruszyliśmy w stronę domu :D Tak właśnie zaczyna się nasz dłuuuugi powrót. Spędzamy noc w Stone Town z pełnymi brzuchami po nocnym markecie. Słynny fishmarket to kilkanaście stoisk gdzie grillują różnego rodzaju owoce morza i można za bezcen zjeść zanzibarską pizzę. Stone Town po leniwej plaży jest turystyczne ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Po dwóch tygodniach czarnego lądu człowiek tęskni za turystycznymi miejscowościami jak ta.
Praktyczne info:
Snorkling w Paje (rafa jak w Egipcie na plaży): $15 po utargowaniu przy 4 osobach, normalnie $20... tylko za co? nie wiem :D
Taxi Paje -> Stone Town 45000 TSH
Zanji Hotel: pokój dwuosobowy z łazienką dzieloną na piętro - 4 pokoje $50
Zanzibarska pizza: 2000 TSH (veggie)
Ryba - szaszłyk 4000 TSH