Krótko mówiąc wiemy już co to znaczy “powychodziły nam nogi z d*%$”
Budapeszt naprawdę piękny. Ja zadzierałam tylko nosa do góry żeby się przyjrzeć balkonom i balkonikom ;). Cudowne widoki. Jeden dzień starcza, żeby zobaczyć wszystko jeśli nie ma się w planie muzeów itp.
Wieczorne rozczarowanie - do Bośni i Hercegowiny potrzebna jest Zielona Karta, o której nikt jakoś nie pomyślał. Aby smutek był mniejszy, że Sarajevo umyka nam przed nosem, spijamy się Węgierskim piwem w hostelu poświęcając nocną panoramę stolicy Węgier z góry Gellerta…